Rozmowy z pułkownikiem (2)
... czyli komentarze biblijne na czasie
Facebook
(pierwowzór odc.2 z 29.06.2019), poniżej
wersja poprawiona i rozszerzona:
-
Pułkowniku, to kto dziś ma autorytet moralny jak pragnę zdrowia ?!
-
Drogi kapitanie, na pewno nie skorumpowani i sprzedajni politycy.
-
Oni krzyczą najgłośniej !
-
To sprzedawczyki Willard, na pasku korporacji ...
-
Dziś korporacje narzucają nam nie tylko styl życia, ale i poglądy. To chore !
-
Kapitanie, nie bądźcie naiwni, za korporacjami też ktoś stoi i porusza
sznurkami.
-
A co ze stanowiskiem środowisk ewangelicznych i ich liberalnymi poglądami
często ?
-
Willard chłopcze, to puzzle tej samej układanki.
-
To obłęd, sir !
-
Na to wygląda ...
-
To jaka według pana jest różnica między okazywaniem miłości a tolerancją ?
-
Hmmm ... wbrew pozorom jest to bardzo proste kapitanie.
-
Jak to, sir ?
-
Należy zacząć od tego, w co pan wierzy Willard i komu pan wierzy. Trzeba sobie
samemu zdefiniować pewne pojęcia lub znaleźć autorytet w tej materii. Ludzkość
zna wiele odmian zarówno „miłości”, jak i „prawdy”. Więc, trzeba się zdecydować
na jakąś wykładnię w swoim życiu. Z tolerancją będzie podobnie ...
-
A pan jaką ma wykładnię ? Nie chce mi pan powiedzieć, że to Biblia ?
-
Tak ! Słowo Boże jest dla mnie wykładnią, co do wiary w Boga, jak i do obecnych
moich relacji z ludźmi.
-
Od kiedy sir ?
-
Od momentu zrzucenia kajdan korporacji, czyli kiedy przestali się mną
wysługiwać generałowie i ich kumple-politycy. Oczywiście wcześniej poznałem i
zrozumiałem główne przesłanie Ewangelii Chrystusa. To w tedy do mnie dotarło,
kto jest moim Panem i komu wszystko zawdzięczam; List do Rzymian 3,21-26. Oddałem
Bogu swoje serce, mając świadomość swej grzeszności i beznadziejnej sytuacji. Żałowałem
za swoje grzechy ... chociaż inicjatywa należała do Ducha Świętego.
-
A co z ojczyzną ?
-
Zmieniłem ojczyznę Willard ! I w cale nie mam na myśli tej kambodżańskiej
dżungli, w której obecnie przebywamy. To ojczyzna w Niebie dla odrodzonych i
zbawionych grzeszników.
-
To niepopularny raczej pogląd dziś, zwłaszcza w Europie ...
-
W Stanach również kapitanie, sam pan o tym dobrze wie. A w Europie jedni chcą
Unii w stylu liberalnego kołchozu, a drudzy Unii zróżnicowanej pod kątem
narodowym i tradycji. Mnie już to nie dotyczy.
-
Ale wracając do głównych wątków, co z moralnością i tolerancją ? Miłością ?
-
Dla mnie natura człowieka kapitanie opisana jest właśnie w Biblii. I tam
właśnie Stwórca daje się nam poznać i przedstawia Swoje warunki zbawienia.
Swoje Willard, nie nasze ! Bóg jest źródłem miłości i On ustanawia definicje i
zasady, w tym moralne. Posłuszeństwo Bogu jest normą sprawiedliwości dla
człowieka.
-
Ale jak rozróżniać ...
-
Kapitanie, bliźnim są wszyscy ludzie na tym padole. Natomiast „braćmi i
siostrami w Chrystusie” tylko ci, którzy żyją zgodnie z Ewangelią zapisaną w
Nowym Testamencie. Tu jest podział, rozróżnianie i poziom relacji. Mam szanować
ateistów, pogan czy innowierców, nie krzywdzić ich; a nawet udzielić im pomocy
lub przebaczyć winy. Ale nie wolno mi się z nimi bratać i uczestniczyć w ich
grzechu. I to jest miłość. Wobec wierzących miłość jest większa., braterska.
-
A co z grzechem ?
-
No właśnie. Kapitanie, pamięta pan naszą poprzednią krótką rozmowę ?
-
O krytyce i „poprawności politycznej” ? Pamiętam, sir.
-
Zachowując dystans do świata, jego nauk i obecnych standardów, „norm”, trzeba
stać mocno na fundamencie Ewangelii Chrystusa i umieć się z tego wytłumaczyć. Tak
z kolei okazujemy miłość do Boga. Posłuszeństwo i wierność.
-
Pułkowniku, no przecież religie to robią !
-
Nieprawda. Systemy religijne, jako ludzkie twory oparte na tradycjach i
podaniach ludowych, często gusłach, itp., są tylko inną odmianą dominacji nad
„zasobami ludzkimi” przez kastę uprzywilejowanych ...
-
To jak „religijne korporacje” ?
-
Dokładnie, tak jak firmy handlowe czy struktury armii na świecie. To ten sam
model. W Starym Testamencie wbrew pozorom było inaczej wśród Izraela, tam był
podział obowiązków, pewnego rodzaju „specjalizacja”, służba. A kierownictwo
było wyłącznie Boże. Dopiero kiedy Izrael zaczął wywierać „presję” na Stwórcę, dostali
króla jako formę kary. Naród Wybrany pragnąc wzorować się na standardach
otaczającego świata, tym samym obraził Boga.
-
A Ewangelia ?
-
To wiara w Boga przekazana zgodnie z Jego wolą. Nowe Przymierze ze Stwórcą. Prawdziwe
chrześcijaństwo nowotestamentowe, to nie styl religijno-korporacyjny.
-
Wracając do grzechu, sir ...
-
Grzech człowieka to brak doskonałości przed obliczem Boga. Wyraża się to buntem,
sprzeciwem wobec Jego doskonałej i nieomylnej woli. Kontrast do Jego świętości.
Ludzki upadek ...
-
Więc, sir ?
-
Słowo Boże mówi: „Dopóki bowiem byliście sługami grzechu, byliście wolni od
sprawiedliwości. Jakiż więc wówczas mieliście pożytek z tych rzeczy, których się
teraz wstydzicie ? Ich bowiem końcem jest śmierć. Lecz teraz, uwolnieni od
grzechu, gdy staliście się sługami Boga, macie swój pożytek ku uświęceniu, a na
końcu życie wieczne. Zapłatą bowiem za grzech jest śmierć, ale darem łaski Boga
jest życie wieczne w Jezusie Chrystusie, naszym Panu”.
-
A gdzie to jest napisane pułkowniku ?
-
List apostoła Pawła do Rzymian, rozdział szósty, wersety od 20 do 23.
-
Dziękuję, sir !
* * *
Od autora
( ! ) Dialog własny. Rozmowa ta nigdy
się nie odbyła, ale zawsze może się kiedyś zdarzyć ... Zdjęcie u góry - kadr z
planu filmowego - „Apocalypse Now” (1979); w Polsce film znany pt.: „Czas
Apokalipsy”, dramat psychologiczno-wojenny o przesłaniu antywojennym. Od lewej:
pułkownik Kurtz (Marlon Brando) – były komandos i renegat wobec systemu;
kapitan Willard (Martin Sheen) – siły specjalne U.S. Army i sługa systemu
...
Mój cel: pisanie językiem „popkultury” o
przesłaniu Ewangelii do dzisiejszego człowieka (zbiór metafor własnych), ale
bez uszczerbku dla Słowa Bożego – języka Biblii.
Jak zaznaczyłem, to taka konwencja na
kanwie filmu, duża metafora (moja przeróbka historii). Stąd bohaterami są
postacie z filmu. Zapewne można by zarzucić mi to, że płk. Kurtz (renegat) był
w filmie postacią bardzo negatywną - obłęd (prywatna armia, sam wymierzał
sprawiedliwość, w sumie dość okrutny, choć inteligentny). Słowem - psychopata
systemu, który postanowił iść własną drogą. Jednak ja przerobiłem go na postać
pozytywną (odwołując się jednocześnie umownie do fabuły filmu), by pokazać
buntownika pozytywnego, dla którego świat cielesny przestaje być ważny (systemy
zniewalania ludzkich serc w tym świecie); a najważniejszą wykładnią staje się
Prawda Ewangelii Pana Jezusa. Taką historię chciałbym naprawdę oglądać, jako
nawrócony biblijnie człowiek. A sam film jest „kultowy” i dorastałem na nim,
stąd moja inspiracja. Posługując się tą metaforą - przedstawiam w sposób
ironiczny (może ciekawy ?) poważne problemy współczesnego człowieka (Polaka) w
zestawieniu ze Słowem Bożym. Scenariusz tego filmu z kolei był inspirowany
opowiadaniem pisarza polskiego pochodzenia Joseph’a Conrad’a – „Jądro
ciemności” (pol. tłumaczenie); ja pragnę widzieć jednak: „Jądro Światłości” –
Ewangelię Chrystusa !
Hector Walker (AG)
„Rozmowy z pułkownikiem” (1)
https://pamietnikheretyka.blogspot.com/2019/02/refleksje-nage.html
THE END