z cyklu: Myśli i Komentarze AG – 008/
new1/09.04.2020 (z życia wzięte):
„Wykonało się”, czyli czas łaski jeszcze
trwa!
► „28.Potem Jezus, widząc, że już wszystko
się wykonało, aby się wypełniło Pismo, powiedział: Pragnę. 29.A stało tam
naczynie pełne octu. Nasączono więc gąbkę octem, nałożono ją na hizop i podano
Mu do ust. 30.A gdy Jezus skosztował octu, powiedział: Wykonało się. I
schyliwszy głowę, oddał ducha.” Ew. wg. Jana 19,28-30 (w tłumaczeniu
„Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej”)
Nadchodzą jak co roku dla ludzi
religijnych tzw. „Święta Wielkanocne”, każdy kto mieni się określeniem:
„chrześcijanin” (tak przezwano uczniów Pana Jezusa w okresie Nowego Testamentu),
dumnie deklaruje gotowość świętowania i przygotowań na ten czas. No, może w tym
roku będzie wyjątkowo smutno (skromnie?), a przede wszystkim bez wielkanocnych
misteriów wg. tradycji systemu religijnego Rzymu. Niestety, w tym roku świat
zafundował wszystkim globalną pandemię, każdemu bez wyjątku. Gdy zbliża się ten
„czas świąt”, znany całej tzw. „Zachodniej Cywilizacji” (kulturze) – mam zawsze
takie samo sceptyczne odczucie, jak w przypadku corocznej celebracji „grudniowych
świąt Bożego Narodzenia” (oba święta według tradycji duchowego Rzymu). Co
wynika z tych celebracji Wielkanocy raz do roku? Obchodzonych zarówno przez
Katolików, jak i przez niektórych Protestantów – zwłaszcza o nastawieniu ekumenicznym.
Jako eks–Katolik, nawrócony biblijnie – zgodnie z kanonem Nowego Testamentu, również
nie wiem jak mam obchodzić i te święta wraz ze światem? Jaki wykrzywiony obraz
mam celebrować? Ewangelia nie podaje mi takiego wzorca, jaki widzę w tej
kulturze szczycącej się „chrześcijańskimi korzeniami” i zdobyczami przodków (cywilizacji
rzymskiej i greckiej). Słowo Boże mówiące o Nowym Zakonie – Zakonie Ducha
Świętego, podaje tylko dwa nakazy, które należy powtarzać (upamiętniać i
wykonywać):
1) Pamiątkę Wieczerzy Pańskiej (chleb i
wino / nie „eucharystia”!), czyli wspominanie tego, czego dokonał dla wybranych
Jezus Chrystus – Bóg. To wydarzenie na krzyżu (na Golgocie, za murami
Jerozolimy) jest bezprecedensowe → sam Bóg (osobiście) składa ofiarę z Siebie
Samego dla tych, których przeznaczył do zbawienia, wedle swej suwerennej woli przed
założeniem świata (Łuk.22,1-30);
2) chrzest wodny nawróconych ludzi
(wcześniej o przemienionych sercach przez Ducha Świętego), jako publiczny akt
wyznania wiary w Chrystusa i przyznania się do Niego, jako do swego osobistego
Pana, Zbawiciela i Boga. Zgodnie z kanonem NT – robią to osoby najczęściej
dorosłe, świadome tego czynu lub młodzież w pełni świadoma i przekonana do tego
wyznania (gotowa pójść już drogą swego Pana i Króla). Czyli zrozumienie tego,
czego dokonał Mesjasz tam na Golgocie i pokochanie Go w swoim nowym życiu; choć
On pokochał przeznaczonych do zbawienia wcześniej (Mat.28,18-20; Dz.8,26-40 i
16,31-34).
I to wszystko we krwi Chrystusa, zgodnie
z przekazem Nowego Testamentu (Nowego Przymierza). Natomiast, co do tego
niepowtarzalnego i wyjątkowego wydarzenia na Golgocie, którego dokonał Syn
Człowieczy – Chrystus Bóg, czyli Pascha Baranka Bożego (zwana „Wielkanocą” w
kulturze Zachodu), dla dzieci Bożych jest (powinna być) przez cały rok przecież!
Przystępując w swych zborach co niedzielę do Pamiątki Chleba i Wina na
upamiętnienie dzieła zbawienia naszego Pana (Dz.2,42-47 / I Kor.11,23-25) –
mamy Paschę („Wielkanoc”) ciągle, np. co tydzień. Do momentu, aż nasz Pan
powróci (Mat.26,29 / I Kor.11,26). Oczywiście są denominacje ewangeliczne, gdzie
Pamiątkę Wieczerzy Pańskiej obchodzi się raz w miesiącu (nie będę w to wnikał,
to ich ustalenia wewnętrzne). Nie rozumiem jednak tych corocznych prób
celebracji nie tylko w wydaniu systemu religijnego Rzymu (to oczywiste), ale
także w społecznościach ewangelicznych. Jakie ma to mieć podłożę – zewnętrznego
formalizmu religijnego czy próbę naśladowania np. Prawa Mojżeszowego? I te
coroczne na wiosnę dociekania, spory, „udowadniania” i analizy ... Począwszy od
tego: czy sobota (Sabat / Szabat) czy niedziela jako siódmy dzień („pierwszy
dzień po Szabacie”); kalendarz żydowski czy gregoriański; kiedy zaczyna i
kończy się Szabat; kiedy w tym roku wypada żydowski miesiąc Nisan („nów
wiosenny”); ... etc. Pomijam tu Żydów (judaistów) i Żydów Mesjańskich, to ich
sprawa i korzenie; tożsamość starotestamentowa. Jednak większość ewangelicznych
jest chrześcijanami wywodzącymi się z pogan, czyli nierodowitymi Izraelczykami.
Więc obowiązuje nas Zakon Chrystusa w Duchu Świętym (jak i Żydów
mesjanistycznych), a to z kolei jak widzę na kartach NT jest sferą mocno
duchową, a nie kwestią zewnętrznej celebracji i formalizmu religijnego. Nie
obowiązują nas szczegółowe nakazy Prawa jakie dostał Izraela od Boga za
pośrednictwem Mojżesza (nie mam na myśli tutaj rzecz jasna Dekalogu). Jeśli
ewangeliczni chrześcijanie oponują, to mam dwa pytanie:
- Czy obchodzicie np. tu w Polsce, w
Europie – Święto Paschy w miesiącu Nisan tak jak Żydzi?
- Jak długo świętujecie Paschę i jak
konkretnie ją organizujecie wg. Starego Testamentu?
Więc, jeśli nie stosujecie się do
Starego Przymierza jak Żydzi, to co robicie? Wedle polskiego powiedzonka:
„Widzi żaba, że konia podkuwają sama nogę podstawia”. Wybaczcie mi Drodzy
Bracia i Siostry, nie chcę nikogo obrażać przecież, ale tak ja to postrzegam. W
Ewangelii Pana Jezusa (kanon NT) jest wszystko uproszczone, jasne, skrócone –
opierające się właśnie na Synu Człowieczym i Jego dziele już wykonanym! „Nie
masz Żyda ani Greka ...” (Gal.3,19-29).
► „4.Lecz Bóg, który jest bogaty w
miłosierdzie, z powodu swojej wielkiej miłości, którą nas umiłował; 5.I to
wtedy, gdy byliśmy umarli w grzechach, ożywiło nas razem z Chrystusem, gdyż
łaską jesteście zbawieni; 6.I razem z Nim wskrzesił, i razem z Nim posadził w
miejscach niebiańskich w Chrystusie Jezusie; 7.Aby okazać w przyszłych wiekach przemożne
bogactwo Swojej łaski przez Swoją dobroć względem nas w Chrystusie Jezusie. 8.Łaską
bowiem jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, jest to dar Boga.
9.Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił. 10.Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni
w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, które Bóg wcześniej przygotował,
abyśmy w nich postępowali. 11.Dlatego pamiętajcie, że wy, niegdyś poganie w
ciele, zwani nieobrzezaniem przez tych, których zwano obrzezaniem dokonanym ręką
na ciele; 12.Byliście w tamtym czasie bez Chrystusa, obcy względem społeczności
Izraela i obcy przymierzom obietnicy, niemający nadziei i bez Boga na świecie.
13.Lecz teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko,
staliście się bliscy przez krew Chrystusa. 14.On bowiem jest naszym pokojem, On,
który z obydwu uczynił jedno i zburzył stojący pośrodku mur, który był
przegrodą; 15.Znosząc przez Swoje ciało nieprzyjaźń, Prawo Przykazań wyrażone w
przepisach, aby z dwóch stworzyć w Samym Sobie jednego nowego człowieka,
czyniąc pokój; 16.I aby pojednać z Bogiem obydwu w jednym ciele przez krzyż, zgładziwszy
przez niego nieprzyjaźń. 17.A gdy przyszedł, zwiastował pokój wam, którzy
byliście daleko, i tym, którzy byli bliscy. 18.Przez Niego bowiem my, obie strony,
mamy przystęp w jednym Duchu do Ojca. 19.A więc nie jesteście już więcej obcymi
i przybyszami, ale współobywatelami z świętymi i domownikami Boga; 20.Zbudowani
na fundamencie apostołów i proroków, gdzie Kamieniem Węgielnym jest sam Jezus Chrystus;
21.Na którym cała budowla razem zespolona rośnie w świętą świątynię w Panu; 22.Na
którym i wy razem się budujecie, aby być mieszkaniem Boga przez Ducha.” List do
Efezjan 2,4-22 (w tłumaczeniu „Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej”)
A skoro tak, to wspominając to
wydarzenie (ciągle w swych sercach i w zborach) – musi coś wynikać z tego
krzyża na Golgocie dla nas dziś. Co? Zmiana naszego życia, naszych serc
(umysłów), zarówno dla już nawróconych / nowonarodzonych zgodnie z kanonem NT w
Duchu Świętym, jak i dla tych, których Duch dotyka i poszukują Prawdy Słowa
Bożego, by się nawrócić. Jedni ku ciągłemu uświęcaniu się (oczyszczaniu),
drudzy ku zbawieniu duszy i pojednaniu z Bogiem Ojcem w Synu Bogu przez Ducha
Świętego Boga. To jest Pascha Baranka Bożego, który jest jednocześnie Lwem z
pokolenia Judy. Realny wymiar duchowy Paschy w naszym życiu na co dzień (365
dni w roku / 24 h na dobę) – Drodzy Bracia i Siostry, nie celebracja i
zewnętrzne formy raz do roku! Po co? Znam zbór, w którym w tzw. „Wielkanoc” –
nie przystępują do Pamiątki Wieczerzy Pańskiej. Czemu? Nie wiem, nie rozumie tego.
► „14.Co do mnie, nie daj Boże, abym się
miał chlubić z czegoś innego, jak tylko z krzyża naszego Pana Jezusa Chrystusa,
przez którego świat jest ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata. 15.W Chrystusie
Jezusie bowiem ani obrzezanie nic nie znaczy, ani nieobrzezanie, ale nowe
stworzenie. 16.A na tych wszystkich, którzy będą postępować według tej zasady, niech
przyjdzie pokój i miłosierdzie, i na Izraela Bożego.” List do Galacjan 6,14-16
(w tłumaczeniu „Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej”)
Dla jasności: Ewangelię Pana Jezusa
głosimy (nauczamy) – cały rok; świadczymy o Chrystusie (o Jego ofierze na
Golgocie) – cały rok; trwamy w nauce apostolskiej i uświęcamy się w Duchu Bożym
– cały rok; studiujemy Słowo Boże i modlimy się – cały rok; oczekujemy powrotu
Zbawiciela i pochwycenia ekklesi – cały rok. Mało? Formy zewnętrzne ma świat,
nie my – ukryci w Chrystusie, aż do Jego przyjścia, bez względu na dobry czy
zły czas ...
Wykonało się!! Alleluja! Chwała
Barankowi!! Amen!
Przyjdź Panie Jezu!
ARCHIWALNE: „z cyklu: Myśli i Komentarze
AG - 007/19.04.2019 (z życia wzięte) – ODCINEK SPECJALNY: Wielkanoc i co dalej
? Czyli APEL do Bliźnich ...”
WYCIĄGNIĘTE z ARCHIWUM: „W niewoli
tradycji, czyli w oparach wyobrażeń i kulcie pogaństwa” cz.1. (Wielkanoc):
09.04.2020 – FB
https://www.facebook.com/artur.goryn.7/posts/345942546365759