W dzisiejszym świecie – pragnąc żyć zgodnie z Ewangelią Pana Jezusa Chrystusa zawartą w kanonie Nowego Testamentu, a zarazem głosząc tę Prawdę innym, by nawrócili się do Boga oraz napominając różnych Chrześcijan, aby upamiętali się i porzucili niebiblijne praktyki – ludzie stawiają Cię w roli HERETYKA (względnie: fundamentalisty, radykała – oszołoma pozbawionego miłości do bliźniego lub sekciarza i fanatyka) → porównaj: II List ap. Pawła do Koryntian 6,8 / 6,1-10.

poniedziałek, 30 marca 2020

Info z duchowego pola walki, w imię Prawdy Bożej ...



Cud w Kanie – Mr. Albercik nadaje !

W sieci, a dokładnie na kanale you tube pojawił się nowy „rzymski krzyżowiec”, którego filmiki skierowane są do i przeciw Protestantom. Swym zajadłym językiem Mr. Albercik z Chicago – rzekomo „obala kłamstwa” szerzone przez Reformację. Złość jest wielka, gdyż owa Reformacja przełamała w swoim czasie monopol na wiarę chrześcijańską – zakłamaną, zbrukaną herezjami i bałwochwalstwem przez duchowy Rzym; co zresztą trwa w najlepsze po dziś dzień. Obecny protestantyzm jest także już skażony, stopniowo wypaczane są kolejne zdobycze teologiczne Reformacji. I to właśnie przez ekumenicznych kolaborantów z Rzymem oraz różnej maści liberałów i neocharyzmatyków w środowiskach ewangelikalnych. Ale to inna kwestia. Teraz ustosunkujmy się do filmiku tego Misia z Okienka na temat cudu w Kanie i jego wykładni w tej sprawie. Cóż za „teologia” nas spotyka – taka prosta, „chłopska”, oczywista ! A przy okazji dowiadujemy się coś o kulcie maryjnym [link do omawianego filmiku na dole posta]. Słowo Boże: Jan.2,1-12. / pierwszy cud Mesjasza w Kanie Galilejskiej.
Po pierwsze – nie „Maryja”, tylko Maria (hebr.: Miriam); po drugie – poinformowała Pana Jezusa tylko o „braku wina” (w domyśle: może chodziło jej o jakąś radę, pomoc dla biesiadników ?). Potrzeba ludzka, tu można się zgodzić z Mr. A., i tylko tu ! Ponieważ nie ma żadnych wskazówek duchowych (teologicznych), w tej prośbie. Słowo Boże o tym nie mówi. Bełkotanie na temat „pośrednictwa Maryi” między ludźmi a Chrystusem, to już manowce wiary duchowego Rzymu. Skąd to wiemy Drogi Misiu ? Z całego kanonu Nowego Testamentu. W Biblii nie ma ani jednego słowa (polecenia) na temat „pośrednictwa” Marii – biologicznej, ziemskiej i tymczasowej matki Syna Człowieczego, w odkupieńczym dziele Jezusa Chrystusa – Boga !

Mr. Albercik i fragment wykładu mniemanologii stosowanej (fałsz wymieszany z prawdą): 
„... kult maryjny jest propagowany przez kościół, oczywiście wiara w dogmaty maryjne, że Maryja jest «Matką Boga», że jest «niepokalanie poczęta», że została wzięta do Nieba – prawda, musimy w to wierzyć – prawda, do tego jesteśmy zobowiązani, ale jakieś szczególne nabożeństwo do «Matki Boskiej» nie jest obowiązkiem zbawienia. Rozumiemy się tutaj ? Więc, można osiągnąć zbawienie, Katolik może osiągnąć zbawienie, czyli wejść do Nieba, do Boskiej Chwały – bez kultu, bez zawierzenia się Najświętszej Maryi Pannie. Rozumiemy się ? Chrystus zbawia, Chrystus jest sercem zbawienia i w Nim jest zbawienie. I to jest istota. Kult Najświętszej Maryi Panny jest tym, który pomaga nam w zbliżeniu się do Chrystusa ...” [od 4:43 min. filmiku].
A gdzie jest napisane w NT o tych dogmatach maryjnych ? Gdzie na ten temat mówi sam Pan Jezus lub Jego apostołowie ?! Skąd ta nauka, wnioski o „kulcie maryjnym” ? To, co paple Mr. Albercik, to jak „Opowieści z Narnii”, a nie argumenty teologiczne czy apologetyczne. 
Ewangelia Chrystusa została spisana przez apostołów pod inspiracją Ducha Świętego, jako zamknięty kanon ! Rozumiemy się ?!
Nie wiem z jakim „Protestantem” polemizuje Mr. A., ale nie w tym rzecz, że Miriam nie poprosiła Pana Jezusa o jakąś reakcję (bo poprosiła, o tym mówi Słowo Boże); tylko o rolę matki cielesnej Mesjasza w Bożym planie zbawienia. Jej rola, zaszczytna i chwalebna miała tylko dwa etapy (ludzkie / cielesne): urodzenie dziecka i wychowanie, czyli ludzkie macierzyństwo. Na weselu w Kanie – Pan Jezus wysłuchał jej prośby, zgodził się na jakąś jej sugestię (chociaż jak czytamy w wer.4, nie był z tego zadowolony); zachował się jak syn wobec matki (w tych okolicznościach ludzkich) – wskazując jednocześnie, że jeszcze nie czas na Jego misję, by się ujawniać ! Pan Jezus pokazał dystans do spraw cielesnych, wobec tego, co Go czeka i po co jest tu na Ziemi. A przystawszy najwyraźniej potem na jej prośbę, Miriam zwraca się do sług na weselu: „Co wam powie, czyńcie!” (wer.5 / „Biblia Warszawska”). Tyczyło się to jej wstawiennictwa na tym weselu, a nie w kwestiach duchowych (zbawienia); jak fałszywie od wieków interpretuje teologia KRK i „nasz” Mr. Albercik.
Maria nie miała pojęcia wówczas o Bożych planach zbawienia i o misji, nauczaniu oraz ofierze Syna Człowieczego (tak samo jak Jego apostołowie). Niczego nie wymusiła na Bogu i nie przyspieszyła planu zbawienia. Wszystko odbywało się zgodnie z tym, co zaplanował Bóg Ojciec. Wolę Bożą znał tylko Syn Boży, i ją dokładnie i w odpowiednim czasie realizował. Nie było żadnych przyspieszeń, ani zakłóceń ze strony ludzkiej. Nic NT o tym nie mówi. Bóg ma kontrolę nad wszystkim, bo jest Wszechmogący i Wszechwiedzący – „Jeszcze nie nadeszła moja godzina” oraz „Wtedy Jezus, wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść, ...” (Jan.18,4 / UBG). Rozumiemy się Misiu z Okienka ? Misiu, „niewiasta” z 12 rozdz. Apokalipsy (Obj.), to nie „Maryja” w KRK ! Coś ta „siarka” wyłazi z innej strony: „... więc, automatycznie – Maryja jest «Matką wierzących» ...” [od 10:11 min. filmiku]. Powtarzam, to „Opowieści z Narnii”; Misiu – próbujesz tłumaczyć Boży plan i Boże działanie z perspektywy grzesznego stworzenia ? („szlachetne serce”)
Chrześcijanie („my”) jesteśmy: „potomstwem Maryi” ?! [od 12:27 min.] Nawróć się człowieku na Prawdziwą Ewangelię (nie na „protestantyzm”); proś Pana Jezusa o Ducha Świętego, by objawił Ci to w Słowie Bożym.
A np. mówić o Panu Jezusie w taki prostacki sposób: „No chłop się znalazł w takiej sytuacji. Kurczę, co robić ? No, «nie chcem, ale muszem» – prawda ...” [od 14:40 min.] To już pozostawiam do oceny Czytelników. Od 15 minuty filmiku bardzo się rozkręcił w tej piaskownicy ...

W wer.11 – mamy informację, że ten pierwszy cud sprawił iż uwierzyli w Niego uczniowie, którzy byli z Panem Jezusem; i tu Mr. A. snuje swe opowieści jakoby „Maryja” przyczyniła się do wiary apostołów, prawda ? Dwa fakty:
1) Pan Jezus sam zdecydował, co się stanie i jakie to będzie miało skutki (o uwierzeniu Miriam literalnie ap. Jan nie wspomina / uczniowie są ważniejsi, bo później staną się fundamentem Kościoła  na Skale – Którą jest Chrystus). Jednak załóżmy, że Maria też już uwierzyła (przynajmniej częściowo), gdyż byli razem, i w Kanie Galilejskiej i w Kafarnaum, czyli: Chrystus, Jego uczniowie, rodzeństwo (bracia biologiczni) Pana Jezusa i Jego ziemska matka – wer.12 (inne fragm. o braciach rodzonych: Jan.7,1-10 oraz biologiczne rodzeństwo braci i sióstr Pana Jezusa – Mat.13,54-58).
2) Mar.3,31-35 / Łuk.8,19-21 – Maria wraz synami (cielesnymi braćmi Pana Jezusa) przychodzą i próbują przerwać nauczanie Mesjasza, po co ? Czy zdają sobie oni sprawę z tego, co chcą zrobić ? Najwyraźniej nie, więc jakie było wtedy jeszcze poznanie przez Miriam – planu Bożego i roli jej Syna ? Znikome (Łuk.2,47-52). Podczas kaźni naszego Pana i Jego ofiary na Golgocie, jej udział w samym akcie zbawienia był żaden. Była tylko pod krzyżem (i nie tylko ona), a słowa dotyczące jej opieki – Chrystus skierowało do ap. Jana (Jan.19,25-27). I to było piękne wobec Miriam, ale nie miała ona udziału (współudziału) w zbawieniu. Stwierdzenie Chrystusa: „Wykonało się !”, było poza jej wolą i jakimkolwiek wpływem. Była tylko cząstką planu w przyjściu Jezusa w Betlejem na świat (zgodnie z proroctwami). Nie może być „Matką Boga”, bo Bóg nie ma matki (ani początku, ani końca). Zresztą Stwórca mógł przyjść na świat w każdy inny sposób, gdyby zechciał. Ale upodobało się Bogu Wszechmogącego, tak odkupić swoje stworzenie, swoich wybranych, jak opisuje to Ewangelia i utwierdza nas cała Biblia. Alleluja !!!

Mr. Albercik, nie bronię samego protestantyzmu, który obecnie staje się coraz bardziej odstępczy (choć jeszcze nie wszędzie), bronię czci i uwielbienia Boga Biblii – Boga Izraela, Boga w Trzech Osobach ! Nie „czwórcy świętej” (czwartej „osoby boskiej” – bogini: „Matki Boga” – „Matki wierzących”, „Pośredniczki”, „Współodkupicielki”, „Królowej Niebios”, etc.).
Wg. tego „prelegenta” – duchowe życie trynitarne w KRK potrzebuje czwartej osoby ! Oczywiście, że Miriam nie okazała Bogu nieposłuszeństwa, ale też nie stała się „pośredniczką-boginią”, by Stwórca dzielił się z nią Swą chwałą i należnym uwielbieniem od Swego ludu. A sama Maria dała Mesjaszowi tylko ciało (cielesną powłokę), gdyż tak zadecydował Bóg; ale nie dała mu Boskości. Nowotestamentowa Miriam nie ma nic wspólnego z katolicką „Maryją” ! W przeciwnym razie Słowo Boże wyraźnie by nas w tej sprawie informowało.

A tu przykład nauczania KRK w sprawie „Maryi” (wiarygodność Mr. A.):
„40. Pobożny i uczony jezuita Suarez, mądry i bogobojny erudyta i teolog z Louvain Justus Lipsius i wielu innych dowodzi bezsprzecznie, że nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny jest konieczne do osiągnięcia zbawienia. Posługują się oni argumentami z nauki Ojców Kościoła, zwłaszcza św. Augustyna, św. Efrema diakona z Edessy, św. Cyryla Jerozolimskiego, św. Germana z Konstantynopola, św. Jana Damasceńskiego, św. Anzelma, św. Bernarda, św. Bernardyna, św. Tomasza i św. Bonawentury. Nawet według Ekolampadiusza i innych heretyków brak szacunku i miłości do Maryi Dziewicy jest nieomylnym znakiem przeznaczenia na potępienie. I przeciwnie, pełne i prawdziwe oddanie się Jej jest pewnym znakiem przeznaczenia do chwały.
41. Prawdy tej dowodzą figury i teksty Starego i Nowego Testamentu, opinie i przykłady świętych ją potwierdzają, a rozum i doświadczenie poucza o niej i ją uzasadnia. Nawet sam szatan i jego zwolennicy przyznawali to często wbrew swojej woli, zmuszeni siłą prawdy.
Spośród wszystkich tych wypowiedzi, które zebrałem u Ojców i Doktorów Kościoła, aby uzasadnić tę prawdę, dla zwięzłości zacytuję tylko jedno z wielu zdań. «Tibi devotum esse, est arma quaedam salutis quae Deus his dat quos vult salvos fieri»«Bycie pobożnym względem Ciebie jest pewną zbroją zbawienia, którą Bóg daje tym, których chce zbawić» (św. Jan Damasceński).
[...]
43. Jeśli nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny jest niezbędna dla wszystkich ludzi, aby wypracowali w zwyczajny sposób swoje zbawienie, to tym bardziej jest ono konieczne dla tych, którzy są powołani do szczególnej doskonałości. Nie wierzę, aby ktokolwiek mógł uzyskać wewnętrzne zjednoczenie z naszym Panem i doskonałą wierność Duchowi Świętemu bez bardzo ścisłej jedności z Najświętszą Dziewicą i bez całkowitej zależności od Jej wsparcia.”
Powyższy cytat wiernie ze źródła: „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” św. Ludwik Grignon de Montfort; przekład: Marek Czekański; Wydawnictwo M, Kraków 2014; s.30-31.
... oj, biedny Misiu z Okienka ! No i u kogo te „oczy Lucyfera” i „piekielne wymioty”, o których bełkoczesz ?!

„Jeden bowiem jest Bóg, jeden też POŚREDNIK między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus” (I Tym.2,5) – „Ja i Ojciec jedno jesteśmy” (Jan.10,30) – „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mat.28,19). Alleluja ! Amen !

Podpisano:
Twój bliźni ..., wyznający Boga w Trzech Osobach – Boga Biblii, Boga Izraela !  

«Potega wstawiennictwa Maryji Cud w Kanie.» (tytuł oryginalny filmiku):


Autor notatki:
red. Śliski Jim 


Na Facebooku:
„Z cyklu: Coś Wam napiszę ludzie, zanim cenzura zablokuje (01)” 06.01.2020
https://www.facebook.com/kamil.jasinski.94801/posts/118220326352220